niedziela, 13 listopada 2016

This is madness. This is Malta!

Odsłona druga


Franco

Kto by pomyślał, że Jego Makaronowatość tak ułoży nici zdarzeń, że następny przyjazny dom znajdziemy u prawdziwego pastafarianina! Do tej pory religia ta wydawała mi się raczej zabawną ciekawostką niż realnym światopoglądem. Okazało się jednak, że z główną zasadą zgodziłaby się większość moich znajomych – chodzi o więcej dystansu! Przestańcie być tacy nadęci!

sobota, 23 kwietnia 2016

This is madness. This is Malta!


 Odsłona Pierwsza

Rozklekotany Lew 306 mknie wzbijając kurz, który osiada na opuncjach, wylewających się zza ogrodzeń okalających maltańskie drogi. Samochód wypchany jest ludźmi i plecakami. Ktoś siedzi w bagażniku, ktoś komuś na kolanach, ktoś próbuje zrobić selfie. To raczej rozgardiasz na kółkach niż samochód. Jak my się tu w ogóle znaleźliśmy? No właśnie, jak? STOP! Powoli. Zacznijmy od początku.

poniedziałek, 30 listopada 2015

Ucieczka z Wenecji

Biegnąca za Biegunami i to z Zadyszką
cz. III

PERLICZKA! JOJO BOGDANT! - rozpaczliwy krzyk próbuje przebić się przez zgiełk na placu świętego Marka. - PERLICZKA! JOJO! Cholera, przecież odwróciłam się tylko na chwilę, gdzie oni są?!

czwartek, 29 października 2015

Montani semper liberi

Biegnąca za Biegunami i to z Zadyszką
cz. II
Nieubłagany żar leje się na nas prosto z nieba, do którego zbliżamy się z każdym krokiem. Jesteśmy w 1/3 wysokości via ferraty o dość absurdalnej nazwie Ernesto Che Guevara, wdrapuję się na półkę skalną i... 

czwartek, 1 października 2015

Ukochany! Dziś myślałam, że umrę...

Biegnąca za Biegunami i to z Zadyszką
 cz. I

1383 m n.p.m.
Ukochany! Dziś myślałam, że umrę z gorąca! JAK JAJKA Wszystko szło dobrze, NA ROZGRZANEJ dopóki na autostradzie gdzieś pod Mediolanem, ASFALTOWEJ nie wpadliśmy w hiper korek PATELNI. A dookoła pełno stóp. Szczęśliwie jednak wszystko ma swój koniec i zasnąć było nam już dane u stóp zgoła innych.

wtorek, 14 lipca 2015

Ej turyści, turyści

Wraz z końcem kwietnia, w wielu głowach pojawia się ta niepokojąca myśl - nadchodzą. Zaczyna hulać z wiatrem po, pustych jeszcze, ulicach - nadchodzą. Przenika do snów i sączy się się do porannej owsianki - nadchodzą, aby wybrzmieć ostatecznie, wraz z pierwszym pośpiesznym pociągiem relacji Reszta Świata - Zakopane - NADESZLI.

wtorek, 26 maja 2015

Dziewczyny! Uganda!

Niesamowite jak bardzo nie mamy wpływu na to, kto usiądzie obok nas (jeżeli podróżujemy sami) albo dosiądzie się np. do przedziału (jeżeli podróżujemy nie wystarczająco dużą bandą). Na prawdę, wszystko zależy od widzimisię losu, Boga/ów, przypadku, czy kogo tam jeszcze. To właśnie moment, w którym wierzący mogą do woli pytać swoich stwórców : ŁAJ koło MNIE?! I doszukiwać się ukrytego sensu i nadesłanego z góry/dołu/boków przesłania.

poniedziałek, 11 maja 2015

Po prostu Lwów!

Dla Miki
 - nie tylko ze względu na konkurs

     Lwów - tkanina o wyjątkowo wyraźnym splocie kultur. Niesamowita ich ilość rości sobie prawa do tego spragnionego wody miasta, które tonie w tęsknocie za szczęśliwszymi, pod tym względem, czasami pramorza. Miejsce, gdzie za każdym rogiem, a właściwie pod każdym kocim łbem czeka na odkrycie jakaś historia.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Bieguni nie muszą się martwić, bo w nocy, specjalnie dla nich, świeci Wielka Czołówka

   Na świecie istnieje niewielu prawdziwych biegunów. Nie chodzi mi o ślepych fanatyków jakiejś mistycznej doktryny, tylko o ludzi, który mają wpisaną w siebie ciągłą potrzebę bycia w ruchu, przemieszczenia się z miejsca na miejsce, nieustannego sprawdzania, co jest za rogiem, pagórkiem, na drugim brzegu rzeki.

środa, 11 lutego 2015

Tangerscy kochankowie


W filmie Jima Jarmuscha „Tylko kochankowie przeżyją” jest scena, kiedy, już w Tangerze, Eva zostawia na chwilę Adama aby kupić mu prezent, a on oparty o ścianę, czeka na na swoją ukochaną i słyszy muzykę z pobliskiego baru. Otóż nie jest to byle jaka ściana. Jest ona jedną ze składowych restauracji, w której pracował pewien kelner-krasuńczyk. Do tego codziennie uśmiechał się na mój widok promiennie, a raz nawet puścił do mnie oczko. Muszę przyznać, że wizja zawarcia bliższej znajomości i wspólnego pływania nago w oceanie przy świetle księżyca była niezwykle kusząca,

czwartek, 22 stycznia 2015

Istnieje tylko jedna szansa, aby zrobić dobre, pierwsze wrażenie

Nienawidzę Casablanki!
Nawet ludzie, którzy tu mieszkają, jej nienawidzą!
Wyjeżdżajcie stąd jak najszybciej!

wtorek, 6 stycznia 2015

O Życzeniach, Pradze i Golemach

O Żydach powiedziano już niejedno, ale czy wiedzieliście, że potrafią spełniać życzenia? Oczywiście nie wszyscy i nie wszędzie, ale to potwierdzona wiadomość.

środa, 31 grudnia 2014

Tam i z powrotem

Nie ma większego banału, niż stwierdzenie, że aby udać się w podróż, nie trzeba wcale daleko wyjeżdżać. Ileż to razy każdy zapewne słyszał, że zupełnie inny świat można zobaczyć już w pobliskiej wsi, albo nigdy wcześniej nieodwiedzanej dzielnicy miasta. A może nie trzeba szukać aż tak daleko? Może wystarczy otworzyć książkę, albo posłuchać muzyki? Przecież nasze podróże to i tak, w dużej mierze, tylko nasza interpretacja tego co widzimy, słyszymy, czujemy. Nie ma więc znaczenia czy świat, do którego się udajemy, jest realnym miejscem na mapie.